Komentarze: 0
Dokąd idziesz wędrowcze?
Slad Twoich stóp na świetle księżyca wczoraj widzałam.
Perlisty śmiech toczył sie po stromym zboczu nocy.
A ty nie czekasz,
gnany strachem przed pierwszym promieniem słońca
w mrok uciekasz...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Dokąd idziesz wędrowcze?
Slad Twoich stóp na świetle księżyca wczoraj widzałam.
Perlisty śmiech toczył sie po stromym zboczu nocy.
A ty nie czekasz,
gnany strachem przed pierwszym promieniem słońca
w mrok uciekasz...
znów nie wyszedl mi...
A może powinnam udawać, że nie rozumiem o ci ci chodzi?
A może powinnam poczekać, aż sam mi powiesz?
Poczekam, tak będzie lepiej, prawda?
Prawda.
Noc była duszna i niespokojna.
Dopiero przedświt utulił mnie w swoich ramionach